Pocztówka z Barcelony – wpływ fiesta de pijamas na komfort rodzica w pandemii

Hola, czyli Cześć !

W dzisiejszej pocztówce z Barcelony chcę opowiedzieć Ci o tym, co nam bardzo pomogło podczas pierwszego lockdownu.

Naszym dzieciom po 8 tygodniach zupełnego niewychodzenia z domu (w Hiszpanii obostrzenia wobec dzieci były bardzo restrykcyjne) najbardziej brakowało kontaktu z rówieśnikami. Kiedy w końcu możliwe były spotkania w małych grupach zaczęliśmy umawiać się z mieszkającą blisko nas zaprzyjaźnioną rodziną z dwójką chłopców w podobnym wieku. Mój starszy syn stwierdził, w czasie koronawirusia nie ma co wybrzydzać w sprawie kolegów i trzeba cieszyć tym co jest. I tak rozpoczęła się przyjaźń, trawająca po dzisiejszy  dzień.

Chłopcy spędzali ze sobą coraz więcej czasu i naturalnie pojawiły się co jakiś czas nocowania, co po hiszpańsku nazywa się bardzo trafnie, czyli fiesta de pijamas (czyli impreza piżamowa).

 Jedną sobotę wszyscy chłopcy spali u nas, a  kolejną cała czwórka u znajomych. W związku z tym, że każde dziecko miało parę w swoim wieku zabawa odbywała się zdumiewająco zgodnie. Jedyne punkty krytyczne dla nas – rodziców to zagonienie chłopców  na jedzenie i do łóżek oraz sprzątanie po całej tej imprezie. Natomiast dużym plusem była wolna głowa, odetchnięcie od kreatywnego wymyślania sposobów czasu z dziećmi oraz cisza i spokój kiedy nasze dzieci spędzały noc poza domem.

  Po paru miesiącach bycia ze sobą 24 godziny na dobę wieczór i poranek bez dzieci były luksusem. Wspaniałym momentem na relaks, ale i też na zatęsknienie za nimi i wdzięczność za to, co się ma.

Dlatego tak istotne jest tworzenie własnej wioski wsparcia; gromadzenie osób, które nam pomogą w trudnych chwilach, z którymi czujemy się dobrze, dają wsparcie i my możemy udzielić wsparcia.

Własna wioska – Grupo de apoyo jest ważna na każdym etapie życia. Dzięki relacjom z innymi nasze życie jest bogatsze i szczęśliwsze. Dzięki temu łatwiej o spokój, luz i dobre samopoczucie. Szczególnie w naszej obecnej rzeczywistości. Mam tu na myśli  np. rozmowy z rodziną przyjaciółmi, wsparcie terapeutycznym, czy coachingowe.

Nic nie zastąpi kontaktów na żywo, ale świat wirtualny też potrafi nas wesprzeć. Warto zbudować własną sieć wsparcia i korzystać z możliwości oferowanych przez współczesne technologie możliwości, by w tym dziwnym czasie zadbać o siebie i swoje potrzeby.

W nawiązaniu do tego tematu chciałabym polecić Ci bardzo ciekawy 12 minutowy wykład na platformie Ted. Robert Waldingem, profesor psychiatrii na Uniwersytecie w Harvardzie w swoim wystąpieniu  „Co sprawia, że życie jest udane? Lekcje z najdłuższych badań nad szczęsciem.” dzieli się wnioskami z badania prowadzonego przez 75 lat. Zobaczcie klikając tutaj.

Bądźcie zdrowi!

Saludos, czyli pozdrowienia 

Ewelina

P.S.

Na pocztówce Port Olimpic idealne miejsce na spacer i reset głowy.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top